Wiewiórka na centralnym
Nadchodzi Wimbledon. Ze wszystkimi osobliwościami, bogactwem tradycji i odmiennością gry na trawie. Z ducha wciąż XIX-wieczny, ale biznesowo w awangardzie postępu.
Co roku w wimbledońskiej wyprawce, jaką dostaje na powitanie każdy dziennikarz akredytowany w londyńskiej świątyni tenisa, znajduje się książka: „Wimbledon Compendium". Autor to pan Alan Little, honorowy kronikarz klubu.
Dzieło z 2012 roku ma 560 stron (co roku kilka przybywa), cena od paru lat niezmiennie wynosi 16 funtów, czasem rośnie z inflacją, ale jak na Wyspy Brytyjskie – niespiesznie. Miękka okładka, kiedyś jasnozielona i matowa, od kilku lat błyszcząca, w zielono-purpurowych barwach Wimbledonu, z obowiązkową fotografią mistrzów sprzed roku. Inne książki można po turnieju zostawić, tej nie. W książce pana Little'a jest wiedza, bez której trudno zrozumieć, czym jest Wimbledon.
Ślady po obcasach
Alan Little jest kronikarzem dokładnym. Pracuje na swym stanowisku od 1977 roku. Widział Wimbledon drewniany, zostawi murowany z licznymi wstawkami ze szkła, metalu i elektroniki. Widziany jego oczami turniej to przede wszystkim potężny zbiór statystyk, ale między nimi jest to, co uwodzi najbardziej: historia.
W książce są fakty, które tworzą cały niespotykany nigdzie indziej klimat wimbledońskich emocji: od precyzyjnie podanych opisów turniejowej pogody po ceny wynajmu lub kupna podkładek na siedzenie (także tych specjalnych, jubileuszowych), od listy wydawców znaczków pocztowych z wizerunkiem Wimbledonu i jego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta