Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Leszek Balcerowicz nie chce odejść

13 lipca 2013 | Kraj | Andrzej Stankiewicz
Donald Tusk najchętniej zakrzyknąłby dziś, gdy chce rozmontować OFE, że Leszek Balcerowicz „musi odejść”. Ale mu nie wypada
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa
Donald Tusk najchętniej zakrzyknąłby dziś, gdy chce rozmontować OFE, że Leszek Balcerowicz „musi odejść”. Ale mu nie wypada
Leszek Balcerowicz
autor zdjęcia: Krzysztof Skłodowski
źródło: Fotorzepa
Leszek Balcerowicz

Kiedyś uważał, że Donald Tusk zostaje jego następcą. Dziś uważa, 
że premier robi z Polaków idiotów.

Właśnie rusza ostatnia wojna o Otwarte Fundusze Emerytalne. Wojna, która może ostatecznie pogrzebać kruche zawieszenie broni między Leszkiem Balcerowiczem a jego dawnymi politycznymi przyjaciółmi i uczynić profesora bezwzględnym przeciwnikiem rządu.

To starcie może kosztować Platformę więcej niźli wszystkie wojny z Jarosławem Kaczyńskim. Bo dla większości wyborców PO Balcerowicz to coś więcej niż trzykrotny wicepremier. To symbol przemian, guru wolnorynkowej Polski i ojciec ich dobrobytu. A ojca się słucha, zwłaszcza jeśli zapewnił dobrobyt.

Pierwsze starcia

Rzeczywiście, OFE to klawisz, który wystarczy delikatnie nacisnąć, by rozsierdzić profesora. Już przy okazji pierwszego cięcia prywatnych funduszy emerytalnych w 2011 r. Balcerowicz rozpętał Donaldowi Tuskowi piekło, potykając się w telewizyjnym pojedynku z ministrem finansów Jackiem Rostowskim.

Ale problem premiera polega na tym, że nie tylko w sprawie OFE rząd zadarł z Balcerowiczem. Stosunki między nimi zaczęły się psuć w pod koniec minionej kadencji. W połowie 2010 r. rząd Tuska zaczął przeć do przejęcia za pośrednictwem państwowego PKO BP prywatnego banku BZ WBK.

Dla Balcerowicza, piewcy prymatu prywatnego kapitału, taka nacjonalizacja była nie do przyjęcia.

Uderzył po raz pierwszy, jeszcze delikatnie. – Bronię polskiej gospodarki przed problemami, jakie wiązałyby się z...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9586

Wydanie: 9586

Zamów abonament