Wołyń a ukraińska racja stanu
Symboliczna rocznica masakry na Wołyniu przeszła pod znakiem sporów w parlamencie o treść uchwały upamiętniającej mordy oraz rozdziału uroczystości na społeczne i państwowe.
Skoro już po głównych obchodach, można na rzecz całą spojrzeć z punktu widzenia geopolityki oraz racji stanu, które były wszak tłem wydarzeń z lat 1943–1944 i są wciąż aktualne.
Prawda, rozliczenie, uczczenie ofiar, ukaranie winnych, przeprosiny, dobre relacje z sąsiadami – to język debat wołyńskich. Niestety, zabrakło w nich słowa: interes. Nacjonaliści ukraińscy mordując naszych rodaków kierowali się konkretnymi interesami, a nie zoologiczną nienawiścią do Polaków.
Po 1944 r. chcieli wszak nawet z nami współpracować w walce z komunistami, wcześniej do zbrodni popchnęła ich racja stanu. Warto ją poznać i zrozumieć, co w żadnym wypadku nie oznacza zaakceptować, ani uznać jej racji moralnych, bo ich absolutnie nie miała.
Mord zawsze pozostanie mordem, nic go nie usprawiedliwia.
1
W momencie wybuchu drugiej wojny światowej Ukraina nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta