Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Zastępy użytecznych idiotów

20 lipca 2013 | Plus Minus | Agnieszka Kołakowska
autor zdjęcia: Mirosław Owczarek
źródło: Plus Minus

Marksiści i ich sympatycy wcale nie zniknęli. Zmienili tylko trochę zewnętrzną powłokę. Cele i treść, a nawet większość haseł pozostały te same, co 30 lat temu.

Czasami nie ma to jak dobre stare leninowskie kategorie. Zdumiewające – ale i przygnębiające, oczywiście – jak bardzo jeszcze dziś okazują się przydatne. Na przykład dobrze nam znane, stare pojęcie użytecznych idiotów. Jest to kategoria, która w identyfikowaniu, określaniu i ocenie problemów i plag dzisiejszego świata okazuje się niezwykle pomocna. Mamy wrażenie, że po upadku Związku Sowieckiego, po końcu zimnej wojny, po bankructwie komunizmu wszystko się zmieniło. Ale gdy zastanowimy się, czy – i do kogo – kategoria ta dziś pasuje, kogo dziś można by takim mianem określić, okazuje się, że zmieniło się nieco mniej, niż na pozór by się wydawało.

Przed upadkiem Związku Sowieckiego sprawa była jasna: użyteczni idioci byli na Zachodzie i co do ich identyfikacji nikt nie miał wątpliwości. Kategoria ta była nam wszystkim znana. Byli to ludzie, którzy – najogólniej mówiąc – nieświadomie, z głupoty czy naiwności, pomagali Związkowi Sowieckiemu w osiąganiu swoich celów, na różne sposoby dając się przez niego wykorzystywać. Niekoniecznie byli to świadomi apologeci ZSRR. Byli to raczej – znów najogólniej mówiąc – naiwni pokojowcy. Protestowali przeciwko broni jądrowej (na Zachodzie), przeciwko „imperializmowi" (zachodniemu), przeciwko agresji (zachodniej), nawet przeciwko zachodniej „cenzurze".

Na cenzurę (tu dygresja) najgłośniej może...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9592

Wydanie: 9592

Zamów abonament