Liturgia i pamięć
Papież Franciszek zakazał jednemu z zakonów odprawiania mszy trydenckiej, której swobodne celebrowanie zagwarantował całemu Kościołowi katolickiemu jego poprzednik Benedykt XVI. Zastosowano kij i kaganiec tam, gdzie wystarczyłoby delikatne zwrócenie uwagi.
Przypomnijmy szczegóły tej sprawy: pod koniec lipca papież Franciszek zatwierdził dekret Kongregacji ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego nakazujący całemu Zgromadzeniu Franciszkanów Niepokalanej odprawianie liturgii w zwyczajnej formie rytu rzymskiego, czyli tzw. posoborowej. Do tej pory, korzystając z możliwości otwartej przez motu proprio „Summorum Pontificum" Benedykta XVI, sprawowali oni Najświętszą Ofiarę nie tylko w formie zwyczajnej, ale również nadzwyczajnej, czyli „przedsoborowej"; odtąd mogą w nadzwyczajnej celebrować tylko za specjalnymi pozwoleniami.
Powodem działania kongregacji było, jak się zdaje, niezadowolenie niektórych braci z powodu zbyt silnego ich zdaniem akcentu, jaki na celebrację w formie nadzwyczajnej kładł ich założyciel, ojciec Stefano Manelli. Tak to przynajmniej wynika z komunikatu, jaki zgromadzenie wydało w odpowiedzi dziennikowi „La Stampa". Jeśli to prawda, trudno się oprzeć wrażeniu, że zastosowano urawniłowkę, kij i kaganiec tam, gdzie wystarczyłoby delikatne zwrócenie uwagi.
Dekret i papieska decyzja wywołały duże zaniepokojenie w środowiskach katolików przywiązanych do dawnej tradycji liturgicznej. I rzeczywiście wydają się one niepokojące przynajmniej z kilku powodów, których wspólnym mianownikiem jest problem rozumienia liturgii w ogóle, a tej tradycyjnej w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta