Syryjska lekcja dla Polski
Naloty na Syrię zostały przełożone, ale problem jest daleki od rozwiązania, lokalny konflikt zamienił się bowiem w światową rozgrywkę dyplomatyczną.
Polska też musi w niej uczestniczyć, nie z powodu Syrii bynajmniej, ale Rosji. Każda nasza postawa wpłynie na relacje z Waszyngtonem i Moskwą, trzeba ją więc wyważyć, określić priorytety, by dając niewiele, zyskać jak najwięcej.
Przy całym okrucieństwie syryjskiej wojny domowej i śmierci 100 tysięcy osób, ani ona sama, ani jej przebieg nie mają dla Polski znaczenia. Gdyby hipotetyczna interwencja odbyła się pod egidą Organizacji Narodów Zjednoczonych, nie powinniśmy w niej uczestniczyć.
Polska słusznie wycofała się z misji Narodów Zjednoczonych w Libanie i Syrii, bo nic nam one nie dawały, a narażały na koszty i absorbowały żołnierzy.
Sprawa zaczęła jednak wyglądać inaczej, od kiedy Syria stała się osią narastającego konfliktu amerykańsko-rosyjskiego.
1
Sprawa Magnickiego i zakaz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta