Warto zajrzeć do rejestru zakazanych klauzul
Przedsiębiorca musi uważać, by w przygotowanych wcześniej kontraktach z konsumentami nie było niedozwolonych postanowień. Gdy tego nie dopilnuje, grozi mu wysoka kara finansowa
W stosunkach firma – konsument bardzo często występują gotowe wzorce umów, regulaminy lub ogólne warunki świadczenia usług. To sprawia, że ta druga strona, czyli konsument, jest w gorszej sytuacji. Z reguły może tylko zgodzić się na zawarcie umowy lub też zrezygnować z jej podpisania. Nie ma natomiast możliwości swobodnego wpływania na jej treść.
I właśnie dlatego przepisy kodeksu cywilnego wprowadzają ograniczenia dla przedsiębiorców w swobodnym kształtowaniu tego typu dokumentów. Zakazują one przedsiębiorcy nadużywania własnej pozycji i kształtowania zapisów w sposób, który bezzasadnie nierównomiernie rozkładałby obowiązki i prawa stron takiej umowy (z założenia korzystniej dla przedsiębiorcy).
Nad tym, aby przepisy te były w praktyce respektowane, czuwa Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Ten pierwszy ma prawo kontrolowania umów stosowanych przez przedsiębiorców, a ten drugi może zadecydować o umieszczeniu nieprawidłowego zapisu umowy w specjalnym rejestrze zakazanych klauzul umownych. Orzeczenie tego sądu wywiera skutek wobec wszystkich przedsiębiorców działających w kraju.
Skuteczne wobec wszystkich
Jeżeli jakiś zapis z umowy znajdzie się w tym rejestrze, to nie wolno go już stosować w umowach z konsumentami. Wynika to z art. 24 ustawy o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta