Warto rozmawiać o gazie z Rosji
Za rok negocjatorzy mogą stanąć pod ścianą, i to lodowatą. A za ewentualne porażki zapłacimy wszyscy – pisze wiceprezydent Pracodawców RP i była prezes PGNiG.
Wejście w życie (od 11 września) tzw. małego trójpaku energetycznego i związana z nim liberalizacja rynku gazowego oraz oficjalne podanie komunikatu o opóźnieniu terminu oddania gazoportu w Świnoujściu zmieniają sytuację na polskim rynku gazu. A jest to rynek duży i ważny – warto przypomnieć jego kluczowe parametry.
Zużywamy rocznie 14,5 mld m sześc. gazu, a jego konsumpcja rośnie. Wydobycie krajowe nigdy nie przekraczało 4,5 mld m sześc. rocznie, a zidentyfikowane krajowe zasoby gazu wynoszą 94,5 mld m sześc. Infrastruktura przesyłowa (interkonektory na granicy zachodniej i południowej) ma łączną przepustowość ok. 7 mld m sześc. (5 mld m sześc. w Mallnov, 1,5 mld m sześc. na Lasowie i 0,5 mld m sześc. na Moravii).
Niestety, w przypadku gazu i Rosjan wciąż obowiązuje doktryna, że „chcą nas oszukać i zdominować"
W dyskusjach na temat gazu pojawiają się nieprawdziwe tezy utrudniające debatę i odwracające uwagę od meritum:
1. Infrastruktura jest kluczem do zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego.
2. Polska płaci za gaz najwyższe ceny w Europie. Warto było walczyć o obniżkę cen poprzez arbitraż, a nie porozumienie.
3. Kontrakt jamalski jest dowodem na dominację Rosjan w Polsce, a wszelkie próby rozmów ze stroną rosyjską należy traktować jako przejaw zdrady interesów narodowych.
Kontrakt jamalski – co to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta