Prawdziwego trenera poznaje się po tym, jak kończy
Adam Nawałka debiutuje w roli selekcjonera. Na początku prawie każdy w tej sytuacji był bohaterem.
Z kilkunastu trenerów, którzy w ciągu 40 ostatnich lat prowadzili polską reprezentację, w debiucie wygrało tylko trzech: Kazimierz Górski, Jacek Gmoch i Janusz Wójcik. W XXI wieku żaden.
Każdy zaczynał w innych warunkach. Górskiego powoływano na stanowisko mniej więcej wtedy, kiedy ze swoim żegnał się Władysław Gomułka – w grudniu 1970 roku. Zaczynał więc z Edwardem Gierkiem, chociaż jeszcze wtedy się nie znali. Kiedy Gierek pytał ludzi, czy pomogą, nie wiedział, że czynami odpowie Górski i jego drużyna.
Trener Górski miał pół roku na przebudowę drużyny, którą zostawił mu w spadku Ryszard Koncewicz. Ale to była niezła drużyna, walcząca niemal do ostatniego meczu o awans na mundial w Meksyku (1970).
Zielono w oczach
Górski nie musiał więc robić rewolucyjnych zmian. Na swój pierwszy mecz, ze Szwajcarią (wówczas bardzo średnia klasa europejska) w Lozannie, powołał tylko jednego debiutanta: lewego obrońcę Antoniego Trzaskowskiego z Legii (zresztą tylko raz). To u Górskiego debiutowali później m.in. Grzegorz Lato, Jan Tomaszewski, Andrzej Szarmach, Władysław Żmuda, Henryk Kasperczak, ale i Antoni Kot czy Stanisław Paździor, których pamiętają tylko specjaliści i rodzina. Kazimierz Górski też czasami się mylił.
Wielki trener przebudowywał reprezentację trzy razy....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta