Brawa dla Wdowczyka
Legia pokonała Pogoń 3:1, ale przez kontuzje straciła dwóch piłkarzy.
To był najlepszy mecz ligowy w tym roku przy Łazienkowskiej. Wynik trochę kłamie, Legia wygrała z Pogonią 3:1, ale zmierzyła się z drużyną pewną swego, z pomysłem na grę i bardzo waleczną. Na pewno nie było jej łatwo, tym bardziej że już po czterech minutach przegrywała, po fatalnym błędzie obrony, kiedy Jakub Wawrzyniak wepchnął piłkę do własnej bramki.
– Tradycyjnie sami sobie skomplikowaliśmy życie. Znowu straciliśmy gola jako pierwsi. Widać, że drużyna jest w dobrej dyspozycji, odrobiliśmy straty, ale mam dużo pretensji do zespołu – mówił Jan Urban.
Trener Legii nie ganił swoich piłkarzy za straconego gola, ale za to, że nie oszczędzali sił. Do końca grudnia czeka ich jeszcze siedem meczów, a przy prowadzeniu 3:1 dalej walczyli, jak o życie. Opowiadanie o przemęczonych piłkarzach z Warszawy nie jest pisaniem bajek. Ponieważ Legia musiała startować w europejskich pucharach od drugiej rundy eliminacyjnej, jest w czołowej piątce drużyn z całego kontynentu, które do tej pory rozegrały największą liczbę spotkań.
Po kontuzjach do gry wrócili Duszan Kuciak i Miroslav Radović (jego obecność na boisku bardzo wzmacnia Legię), w meczu z Pogonią drużyna straciła jednak dwóch innych zawodników: Dossa Junior naciągnął mięsień, Michał Kucharczyk ma ciętą ranę, która może wyłączyć go na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta