Dyżur nie podniesie pensji
ROZLICZENIA | Lekarz, który pracuje ranem od poniedziałku do piątku, a dyżuruje popołudniami, nocami i w weekendy, notorycznie nie wypracowuje nominalnego czasu pracy. Według SN nie powinien za to dostać wynagrodzenia.
Pracownicy podmiotów leczniczych udzielających całodobowych i stacjonarnych świadczeń zdrowotnych, którzy mają wyższe wykształcenie i wykonują zawód medyczny, mogą być zobowiązani do pełnienia dyżuru medycznego. Polega on na realizowaniu poza normalnymi godzinami pracy czynności zawodowych – wlicza się je więc w całości do czasu pracy.
Istotne jest, że dyżury medyczne można planować z przekroczeniem przeciętnej tygodniowej normy czasu pracy, wynoszącej 37 godzin 55 minut w przyjętym okresie rozliczeniowym. Specyfika dyżurów polega również na tym, że mogą one powodować przesunięcie odpoczynku na kolejną dobę. Wskazuje na to przepis art. 97 ust. 2 ustawy z 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej (DzU z 2013 r., poz. 217). Stanowi on, że w przypadku pełnienia dyżuru medycznego nieprzerwany 11-godzinny odpoczynek udziela się bezpośrednio po jego zakończeniu.
Prawidłowy układ godzin
Rodzi to poważny problem w podmiotach leczniczych, które stosują system podstawowy – zakładający pracę przez 5 dni w tygodniu, po 7 godzin 35 minut w dobie. Zaplanowanie lub polecenie pracownikowi 16 godzin i 25 minut dyżuru medycznego w normalnym dniu pracy spowoduje bowiem, że nie będzie on mógł przyjść do pracy w kolejnej dobie. W okresie, na który miał zaplanowane 7 godzin i 35 minut normalnej pracy, będzie wtedy korzystał z 11-godzinnego odpoczynku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta