Europejska obrona bez strategii
Szczyt 19–20 grudnia | UE zdecyduje o wzmocnieniu swojego przemysłu obronnego. Na razie bez wspólnej strategii obronnej.
Anna Słojewska z Brukseli
Rosja rozmieściła przy granicach z UE rakiety typu Iskander, przystosowane do przenoszenia głowic atomowych – napisał w sobotę niemiecki tabloid „Bild".
W ich zasięgu znajduje się całe terytorium Polski, ale również Berlin. Miałoby to stanowić odpowiedź Moskwy na amerykańską tarczę antyrakietową w Europie. Nie wiadomo, czy doniesienia najpopularniejszego niemieckiego dziennika są prawdziwe. Ale niewątpliwie wydarzenia tego typu pokazują, że Europie przydałaby się wspólna strategia obronna.
Akurat w najbliższy czwartek i piątek w Brukseli odbędzie się szczyt UE poświęcony polityce obronnej, po raz pierwszy od pięciu lat.
– Najpierw projektuje się dom, a potem kupuje zmywarkę – argumentuje Ian Bond, ekspert Centre for European Reform w Londynie. To aluzja do Unii Europejskiej, która jego zdaniem powinna najpierw uzgodnić strategię obronną, a potem decydować o szczegółach, jak wzmocnienie zdolności bojowych, konsolidowanie przemysłu obronnego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta