Mazurek dla Stocha
W sobotę był drugi, w niedzielę pierwszy w Titisee-Neustadt. Wrócił mistrzowski Kamil Stoch. Justyna Kowalczyk w Davos tylko trenowała krok łyżwowy.
Wygrywał jak chciał kwalifikacje, zwyciężył w niedzielnym konkursie, dzień wcześniej przegrał tylko z Thomasem Morgensternem. Dwa razy do premii dodawał nagrodę specjalną jako „Man of the Day" – skoczek dnia. Dostał trzy noty maksymalne – 20 pkt, za styl, jak nikt inny. Polski mistrz świata efektownie wrócił na pozycje, na których chcą go widzieć kibice nad Wisłą.
Drugi konkurs, zakończony odegraniem Mazurka Dąbrowskiego, będzie dłużej pamiętany, bo to ósme zwycięstwo Stocha w Pucharze Świata i dwa skoki bliskie ideału. Łukasz Kruczek jeszcze przed podaniem not sędziowskich wiedział, że będzie zwycięstwo i przyjmował gratulacje kolegów-trenerów.
Morgenstern w szpitalu
Stoch prowadził już po pierwszej serii (142,5 m), przed Noriakim Kasai, Piotrem Żyłą i Simonem Ammannem. Maciej Kot był także wysoko, na 15. miejscu. Wiadomo było, że nie wygra Morgenstern. Austriak także skoczył daleko (141 m), ale nieszczęśliwie upadł przy lądowaniu. Nie zawiniła pogoda ani dziura w zeskoku, także wiatr nie przeszkadzał. Skoczek w chwili zetknięcia nart ze śniegiem miał deski za blisko siebie, lewa noga zahaczyła o prawą, narta wystrzeliła w górę, Morgenstern grzmotnął o stok, niestety także głową.
Oszołomiony próbował wstać, upadł jeszcze raz....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta