Oswajanie marihuany
Gdy Kolorado i Urugwaj legalizowały sprzedaż marihuany, najciekawsze były relacje mediów. Radosne nastroje odnotowywano bez słowa zdziwienia, jak gdyby oczekiwanie na legalny narkotyk było rzeczą normalną. Czy megakolejka po alkohol lub papierosy spotkałaby się z podobnym zrozumieniem?
W powodzi doniesień z amerykańskiego stanu Kolorado, gdzie w dniu Nowego Roku rozpoczęto legalną sprzedaż marihuany, niemal niezauważona przeszła informacja z Urugwaju, który pierwszy na świecie poszedł na całość, zezwalając obywatelom na wszystko – konsumpcję, sprzedaż i uprawę marihuany.
To przeoczenie mogą tłumaczyć dwa powody. Po pierwsze, Kolorado, ważny stan USA, to w porównaniu z Urugwajem nieomal centrum świata. Po drugie, liberalizacja przepisów, nawet na części terytorium państwa, które w oczach świata uosabia nieprzejednaną walkę z narkotykami i narkobiznesem, to sensacja sama w sobie. Tym bardziej że w ślady Kolorado w najbliższym czasie pójdzie stan Waszyngton. W obu decyzję podjęli mieszkańcy, w głosowaniu przeprowadzonym w listopadzie 2012 roku, przy okazji wyborów prezydenckich.
To, co dzieje się w Urugwaju, ma siłą rzeczy mniejszy ciężar gatunkowy. A jednak ten właśnie kraj, niewielki i położony niemal na antypodach, dla zwolenników poluzowania polityki antynarkotykowej mógłby stać się takim samym wzorem jak w swoim czasie liberalna Holandia.
Holandia bowiem pierwsza weszła na nieznane tereny, pozwalając na zażywanie tzw. narkotyków miękkich w licencjonowanych lokalach, eufemistycznie nazwanych coffee-shopami. Była to prawdziwa rewolucja. Teraz za to, gdy idea liberalizacji zyskuje w świecie nowych zwolenników, Holandia, jak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta