Ubekistan III RP
Osądzając innych, pamiętajmy, że tyle o sobie samych wiemy, ile nas sprawdzono. Ułatwi to osłabienie wrogości do „resortowych dzieci”. Nie usuniemy ich z kraju, trzeba więc z nimi żyć.
Wydawca „Resortowych dzieci" zapragnął pokazać, gdzie tworzyły się charaktery i więzi towarzyskie środowiska, które zdominowało debatę publiczną w Polsce. Wcale nie obciąża potomków winami ich ubeckich i komunistycznych przodków. To uczciwy punkt wyjścia. Wstyd mieć za ojca czy matkę esbeka lub TW, lecz płynęły stąd korzyści niezasłużone pracą, a za to kosztem innych, także utalentowanych. Krzywda moralna nikomu się nie stanie od ujawnienia przestępstw rodziców, a zwłaszcza występków własnych i wątpliwych przywilejów.
Dwuznaczny dorobek
Problem rządzącej elity jest nie tylko polityczny, lecz także kulturowy. W tych domach nie śpiewało się kolęd – czytamy we wstępie – nie chodziło na pasterkę, nie wywieszało flagi na 11 listopada, a jeżeli dziadek opowiadał o udziale w wojnie z bolszewikami, to po tamtej stronie. Czy takie osoby są strupem na ciele narodu po ranie komunizmu? Ależ nie tylko! Utalentowani „sprzedawczycy" w mediach, nauce i kulturze wychowywali Polaków na ludzi dojrzalszych umysłowo.
Lustracja jest pożytecznym, ale tylko pewnym aspektem w ocenie kolegów i ich instytucji. Nieodzowna jest także analiza dorobku. „Wyborcza" uprawia propagandę, ale też modernizację mentalną, razem z TVN ucząc nowoczesności, choć kontrowersyjnej, a w wypadku TVN tandetnej. Redakcja „Polityki" okres swej świetności ma za sobą w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta