Jaguar na wstecznym
Arsenal przegrał z Liverpoolem 1:5. Dwa gole Lewandowskiego.
„To było cholernie żenujące. Przeprosiny dla każdego, kto przez 90 minut oglądał ten mecz" – napisał Wojciech Szczęsny na swoim profilu na Facebooku po kompromitacji na Anfield.
W sobotnie popołudnie działa się tam historia. Liverpool strzelił ostatnio Arsenalowi pięć bramek pół wieku temu, kiedy drużynę prowadził słynny Bill Shankly. A czterech goli w 20 minut w czasach Premiership nie zdobył jeszcze nikt.
Zaczął już w pierwszej minucie Martin Škrtel, wykorzystując dośrodkowanie Stevena Gerrarda z rzutu wolnego. Przy drugim golu znów asystował Gerrard, a Škrtel uciekł obrońcom i trafił do bramki głową. Szczęsny był też bezradny przy następnych golach: Raheema Sterlinga (dwie) i Daniela Sturridge'a....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta