Kiedy tablica jest reklamą, a nie informacją
Reklamy zaliczane do budowli wymagają uzyskania pozwolenia na budowę, a nie tylko zgłoszenia – uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu.
Przedsiębiorca chciał postawić na działce znajdującej się w pobliżu drogi krajowej wolno stojącą reklamę. Był przekonany, że wystarczą proste formalności. Starosta zgłosił sprzeciw. Uznał bowiem, że potrzebne jest pozwolenie na budowę. Tablica bowiem, którą chce postawić przedsiębiorca, będzie pełnić funkcje typowo reklamowe, a nie informacyjne. Bez pozwolenia się więc nie obejdzie.
To jest budowla
Przedsiębiorca odwołał się do wojewody, ale niczego nie wskórał. Wojewoda uznał, że tablica jest budowlą w rozumieniu art. 3 pkt 3 prawa budowlanego. Do budowli zaś zalicza się m.in. „wolno stojące trwale związane z gruntem urządzenia reklamowe".
Dołączone zaś do zgłoszenia szkic oraz informacje, które przedsiębiorca planował na tablicy umieścić, jednoznacznie wskazują zaś, że miała ona służyć jako reklama.
O tym zaś, co jest reklamą, a co nie, przesądza definicja z art. 4 pkt 23 ustawy z 21 marca 1985 r. o drogach publicznych. Zgodnie z nią jest to nośnik...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta