Polska jak Pendolino
Infrastruktura kulturowo-mentalna jest sferą kluczową i ma decydujący wpływ na to, że nasze państwo i prawo nie funkcjonują tak, jakbyśmy chcieli – pisze inicjator Kongresu Obywatelskiego.
W ostatnich 25 latach osiągnęliśmy bardzo dużo. Jednak dziś niepokoi nas pytanie, czy naprawdę potrafimy się wyrwać z syndromu kraju półperyferyjnego, wiecznego średniaka konkurującego przede wszystkim kosztami pracy i raczej naśladowczego niż dostarczającego nowych produktów, usług i technologii. Kraju, w którym znaczna część obywateli nie może znaleźć swojej przyszłości i emigruje.
Skok materialny
Szukamy więc odpowiedzi na pytanie: co jest szklanym sufitem naszego rozwoju i jak go przebić? Jako całe społeczeństwo pracujemy już bardzo dużo (więcej godzin w roku pracuje niewiele narodów na świecie) i w większości pilnie – jesteśmy dobrymi wykonawcami. Polskie fabryki w strukturach światowych koncernów uchodzą za najlepsze pod względem wydajności i jakości pracy. Poziom naszego oszczędzania – jako źródła finansowania inwestycji – nie jest wysoki, ale też nie bardzo jest z czego oszczędzać – mamy niskie płace, bo nimi właśnie konkurujemy. Z kolei pułap racjonalnego zadłużenia za granicą już osiągnęliśmy, a być może nawet przekroczyliśmy. Mamy wprawdzie sporo inwestycji zagranicznych, ale te nie przynoszą wysokich płac i nie w pełni pozwalają na rozwój naszych kompetencji i talentów (ćwiczymy kompetencje wykonawcze – nawet jeśli są to kompetencje inżynierskie i wysokospecjalistyczne). Poza tym nie jest dobrze, jak jest ich za dużo.
W...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta