Łyżwy w klatce
Wśród bliskich mi sportów, które giną, na pierwszym miejscu jest łyżwiarstwo figurowe. Za każdym razem, gdy o tym myślę, zadaję sobie pytanie, czy umiera, bo nie umiało się zmienić, czy też to my zmieniliśmy się tak bardzo, że wolimy walki Pudziana.
W czasach siermiężnego socjalizmu mistrzostwa Europy i świata w łyżwiarstwie figurowym to było święto całych rodzin, które zasiadały przed czarno-białymi telewizorami. Polacy nie odgrywali nigdy czołowych ról, argument o kibicowaniu patriotycznym odpada (tym bardziej że worki medali zdobywali zawodnicy z ZSRR), a jednak taniec na lodzie był atrakcją nawet dla tych, którzy inne sporty mieli w pogardzie. Może nawet przede wszystkim dla nich. Telewizja tę potrzebę czuła i ją zaspokajała. Nie tylko w Polsce.
Na mistrzostwach świata...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta