Ziemie niekoniecznie ruskie
Rosjanie wyciągają rękę po nowe ziemie, choć i tak władają obszarami, o które mogliby się upomnieć sąsiedzi.
W trakcie narodowo-patriotycznego wzmożenia, jakie przeżywa Rosja w związku z zajęciem Krymu, Rosjanie zapominają o innych ziemiach, które znalazły się w granicach Federacji Rosyjskiej w dyskusyjnych okolicznościach albo są do dziś częścią Rosji mimo niezadowolenia mieszkańców (na co Moskwa powołuje się chętnie w przypadku własnych żądań terytorialnych).
1. Kaliningrad
Dawny Königsberg albo Królewiec wraz z dużą częścią byłych Prus Wschodnich (podzielonych w 1945 r. między ZSRR, Polskę i Litwę) to typowa zdobycz wojenna. Przyznające się do historycznych grzechów i zbrodni III Rzeszy Niemcy pogodziły się oficjalnie z utratą tych ziem. Jedynie potomkowie dawnych niemieckich mieszkańców działający w ramach ziomkostw podnoszą nadal problem powojennych wysiedleń. W latach Jelcynowskiej „smuty" i gospodarczego upadku Rosji pojawiały się w Niemczech głosy, by w zamian za pomoc finansową domagać się przyłączenia miasta rodzinnego Immanuela Kanta do Niemiec albo przynajmniej ustanowienia daleko idącej autonomii regionalnej, jednak propozycje takie nigdy nie zostały podjęte przez oficjalny Berlin.
2. Karelia
Południowa Karelia to część dzisiejszej Rosji, która dostała się we władanie Kremla wskutek najbardziej brutalnej, niczym nieusprawiedliwionej agresji. Pod...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta