Świętego od zbrodniarza dzieli kilka kroków
Dariusza P., oskarżonego o wymordowanie swojej najbliższej rodziny poprzez podpalenie swojego domu, pamiętam doskonale. Miałem spotkanie autorskie w Jastrzębiu-Zdroju, jakieś dwa, trzy miesiące po tej tragedii.
Prowadzący je lokalny dziennikarz drążył powracające od początku świata zagadnienie: skąd to całe zło? I czy cierpienie uszlachetnia człowieka, czy to człowiek uszlachetnia cierpienie?
W pewnym momencie miałem wrażenie, że mój jastrzębski kolega „przegiął”. Do swoich pytań wplótł przykład tego właśnie pożaru, mówiąc: proszę – wierzący jest w stanie wytłumaczyć sobie wszystko. Pan Dariusz na pogrzebie pocieszał tych, którzy chcieli go pocieszać, wygłosił mowę, w której cytował mszalne czytania z dni, w których po kolei umierały jego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta