Kraków zasługuje na igrzyska
Bywałem na olimpiadach w Londynie czy Soczi i mając możliwość obserwacji tych imprez od kuchni, wiem, że produkcja igrzysk nie stanowi wyzwania przekraczającego możliwości Krakowa i na pewno nie sprzeciwia się duchowi polskiej gościnności – pisze działacz kultury.
Jednym z najżywiej komentowanych ostatnio tematów jest wniosek o organizację w Krakowie zimowych igrzysk olimpijskich w 2022 roku. Z niepokojem zauważam, że w dyskusjach na ten temat przeważa stylistyka rodem z komentarzy na forach internetowych – gdzie, jak wiadomo, zawsze najgłośniej słychać tych, którzy „są przeciw". Wyraźnie brakuje zaś rzeczowych argumentów, rozważenia plusów i minusów koncepcji, której powodzenie – ale też niepowodzenie – może mieć znaczący wpływ na wiele aspektów życia w naszym kraju w najbliższych latach.
Cenniejsza marka
Nie przekonuje mnie sztandarowy argument, że jesteśmy za biedni, że lepiej pieniądze, które moglibyśmy wydać na organizację igrzysk, przeznaczać na inne cele – i tu zwykle pada przykład zamykający usta potencjalnym adwersarzom: na walkę z biedą, na szpitale, przedszkola... Zgoda, na to wszystko w nowoczesnym państwie muszą się znaleźć środki, ale czy sytuacja jest rzeczywiście aż tak zero-jedynkowa?
Przecież dokładnie w taki sam sposób można zanegować sens wydawania pieniędzy na przedsięwzięcia kulturalne, ochronę zabytków czy choćby na obronność. W takiej argumentacji nie tylko świadomie pozbawiamy się ambicji ważnych dla narodu, jego kultury i integralności, ale też skazujemy się na naiwną wiarę w pewien miraż – że tak prostymi środkami uczynimy z Polski krainę dostatku....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta