Ksiądz Lemański jak narkotyk
Od roku 2006 przybywało wiernych dotkniętych dziwną, nieewangeliczną postawą księdza Lemańskiego. Ktoś zacny nie dostał zgody na zostanie matką chrzestną, ktoś inny został urażony grubym słowem z ust kapłana, kogoś wreszcie dotknęły jego wypowiedzi niezgodne z nauką Kościoła – pisze rzecznik prasowy arcybiskupa Henryka Hosera.
Jasienica jest młodą wspólnotą wydzieloną z parafii w Tłuszczu w latach 90. Niestety, nigdy nie nastąpiła prawdziwa integracja wiernych wokół parafii i jej duszpasterzy. Konflikty w tym miejscu tliły się lub gorzały cały czas. Wierni zaangażowali się w spory o szkołę, samorząd, sprawy materialne i ideologiczne, przenosząc napięcie na teren Kościoła. Księża nie byli w stanie rozwiązać tych konfliktów, a bywało, że niepotrzebnie się w nie angażowali.
Spór kapłana z Kościołem
Przybycie do parafii w roku 2006 nowego proboszcza księdza Wojciecha Lemańskiego miejscowi przyjęli początkowo z ulgą. Wiązano z nim nadzieję na rozwiązanie sporów nabrzmiałych za kadencji poprzedniego proboszcza. Stopniowo nadzieję zaczęło zastępować rozczarowanie. Grupa entuzjastów nowego proboszcza topniała i zwierała szeregi. Przybywało wiernych dotkniętych niefrasobliwymi decyzjami i dziwną, nieewangeliczną postawą księdza Lemańskiego. Ktoś zacny nie dostał zgody na zostanie matką chrzestną, ktoś inny został urażony grubym słowem z ust kapłana, kogoś wreszcie dotknęły jego wypowiedzi niezgodne z nauką Kościoła. Rósł konflikt wokół księdza. Skupił on wokół siebie grupę osób, którym trudno było uwierzyć, że „ich ksiądz" mógłby zrobić cokolwiek złego.
Jasienica liczy 2700 parafian. Przytłaczająca, ale i milcząca, większość z nich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta