Europa boi się siły pieniądza
Ryzyko deflacji w Europie jest coraz większe. Dlatego i w Polsce, i w strefie euro stopy procentowe będą rosnąć. To lepsza broń do walki z deflacją niż skup papierów dłużnych – pisze główny ekonomista Pracodawców RP.
Maciej Stańczuk
W Europie zapanował strach przed deflacją – tym silniejszy, że w pierwszym kwartale 2014 r. inflacja kształtowała się poniżej ścieżki prognozowanej przez Europejski Bank Centralny (EBC). Prawdopodobieństwo scenariusza deflacyjnego jest więc spore. EBC ulega najwyraźniej panicznym sugestiom wielu ekonomistów, ostrzegających przed niebezpiecznym trendem zniżkowym spirali inflacyjnej w krajach strefy euro.
Szef EBC Mario Draghi zasygnalizował niedawno, że jeżeli niski trend inflacyjny się utrzyma, to jest gotowy wprowadzić nawet skup aktywów (quantitative easing) na wzór amerykańskiego Fed. Od razu osłabiło to parytet eurodolara. Oczywiście prezes uczynił to subtelnie – jak przywódca, który nie powie szybko żołnierzom, że obrał złą strategię. Draghi po raz pierwszy na wstępie swojego komunikatu powiedział, że EBC jest gotowy użyć niekonwencjonalnych narzędzi polityki pieniężnej, jeżeli niska inflacja będzie się utrzymywała zbyt długo.
Trudne pytania i teoretyczne odpowiedzi
Czy rzeczywiście warunki, by wprowadzić europejską wersję skupu aktywów, zostaną spełnione? Faktem jest, że od miesięcy poziom inflacji w strefie euro spada. W marcu 2014 r. wyniósł zaledwie 0,5 proc. – zdecydowanie poniżej celu inflacyjnego EBC, który wynosi 2 proc.
Co oznacza...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta