Wybór sposobu płatności zwiększa lub ogranicza ryzyko nieotrzymania pieniędzy
ROZLICZENIA. Ustalenie formy i daty płatności jest wynikiem negocjacji stron kontraktu. Warto pamiętać, że interesy sprzedającego i kupującego są tu całkowicie odmienne.
Wybór tej właściwej formy może być procesem żmudnych negocjacji. Im większa wartość transakcji, tym większe ryzyko dla obu stron. Pozycja wyjściowa do tych negocjacji jest trudna. Wystarczy sobie wyobrazić, że dla sprzedającego optymalne byłoby otrzymanie całej płatności jeszcze przed wysyłką towaru.
Otrzymanie 100 proc. zaliczki zdejmowałoby z niego jakiekolwiek ryzyko nieotrzymania pieniędzy za sprzedawany produkt. Odwrotnie kupujący. Dla niego najkorzystniejsze byłoby wpisanie w kontrakcie, że ma zapłacić za towar już po jego odbiorze (najlepiej jak najpóźniej po tej dacie), składając w banku zwykłe polecenie zapłaty. Wtedy kupujący ma pewność, że płaci za to, co zamówił, a produkt odpowiada, pod względem ilości i jakości, jego oczekiwaniom. Jednak sprzedającego ten sposób zapłaty naraża na największe ryzyko. Stąd powinien on dążyć do uzyskania jakiegoś zabezpieczenia. A możliwości jest tutaj dużo.
Uwarunkowane i nie
Po pierwsze, warto zaznaczyć, że generalnie formy płatności można podzielić na uwarunkowane i nieuwarunkowane. Do tych pierwszych zalicza się różne rodzaje inkasa oraz akredytywy. Takie cechy może nosić płatność w tzw. rachunku zastrzeżonym (która, na marginesie, może być ciekawą alternatywą dla inkasa i akredytywy).
Generalnie chodzi w nich o to, że sprzedający otrzymuje wynagrodzenie za wysłany towar po spełnieniu pewnych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta