Gmina musi wiedzieć o ścięciu morwy
ORZECZNICTWO. Przedsiębiorca bez zezwolenia lokalnych władz nie ma prawa usunąć nawet pnia drzewa. Za niedopełnienie formalności grożą mu wysokie kary.
Prezydent Wrocławia wymierzył spółce z ograniczoną odpowiedzialnością karę w wysokości 323 tys. Była to sankcja za usunięcie drzew zlokalizowanych na firmowej nieruchomości. Chodziło o trzy cisy i jedną morwę białą. Spółka wycięła je bez zgody gminy. Tymczasem powinna ją posiadać, mówi o tym art. 88 ustawy o ochronie przyrody. Osoba prawna płaci też opłatę za jego wydanie. Urzędy liczą opłaty, biorąc pod uwagę obwód pnia, rodzaj i gatunek drzewa oraz stawki z rozporządzenia ministra środowiska. Za nielegalną wycinkę trzeba zapłacić karę, która stanowi trzykrotność opłaty.
W tym konkretnym wypadku fakt nielegalnej wycinki stwierdzili urzędnicy miejscy podczas kontroli. Ustalili, że spółka na tym terenie planuje realizację inwestycji. W dokumentacji projektowej „przemilczała", że planuje usunięcie drzew, a następnie zrobiła to po cichu. Ustalenia miasta potwierdziła zarówno straż miejska, jak i świadkowie.
To był mój poprzednik
Spółka zaprzeczyła, że usunęła drzewa. Jej zdaniem organ tego nie udowodnił w wystarczający...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta