Lekcje na trzy zmiany
Pobudka o piątej i długie godziny spędzone na świetlicy – to szkolna rzeczywistość wielu 5- i 6-latków.
W Stargardzie Szczecińskim, w Szkole Podstawowej nr 8, obowiązkowe zajęcia dla pięcioletnich zerówkowiczów zaczynają się o godz. 6.30. Dla części dzieci, które do szkoły dojeżdżają z innych miejscowości, oznacza to pobudkę kilka minut po 5 rano. Rodzice są wściekli. Sprawę opisał lokalny „Głos Szczeciński". Dyrektor stargardzkiego wydziału edukacji mówi wprost, że dzieci muszą się przemęczyć, bo reforma obniżająca wiek szkolny wymusiła na szkołach zwiększenie liczby klas pierwszych, a ponieważ mają one określoną liczbę sal lekcyjnych, muszą pracować w systemie zmianowym.
Przypadek ze Stargardu to niejedyna tego typu sytuacja. Coraz więcej rodziców zaczyna się skarżyć na warunki, w jakich uczą się ich dzieci. W tczewskiej podstawówce nr 8 zerówkowicze zajęcia mają na przemian. We wtorek wychodzą ze szkoły o godzinie 18, by w środę być w niej na 7 rano. Dla tych, których rodzice...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta