Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Szukali w lesie, był w szpitalu

05 września 2014 | Kraj | Janina Blikowska

Ranny w wypadku znany profesor leżał na szpitalnym łóżku, a w tym samym czasie szukały go duże siły policyjne. Dlaczego nie można było szybko ustalić, gdzie jest?

– Nie ma bazy ofiar wypadków, które trafiły do szpitali, a do której mielibyśmy dostęp – mówi Mariusz Mrozek, rzecznik stołecznej policji, która szukała prof. Henryka Domańskiego. Nie wiadomo nawet, kto mógłby stworzyć taką bazę.

Znany socjolog zaginął w niedzielę wieczorem w Warszawie, w peryferyjnej dzielnicy Białołęka. Z domu wyszedł, aby pobiegać. Potrącony został przez samochód lub motor. Przechodnie wezwali pogotowie, ono policję. Rannego naukowca przewieziono do Szpitala Bródnowskiego.

Policja życzyłaby sobie rejestru ofiar wypadków...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9933

Wydanie: 9933

Spis treści
Zamów abonament