Mistrz z kortu za domem
Marin Cilić - Chorwat po przodkach, swój dla Bośniaków, obywatel Monte Carlo, bo tam nie płaci podatków.
Kiedy ojciec Marina zaczął stawiać kort tenisowy na podwórku za domem w Medjugorie, ludzie mówili, że Zdenko zwariował. Nawet dziadek spojrzał na rozkopaną ziemię i rzekł, że w tym miejscu przydałoby się postawić warsztat, bo jest bardziej potrzebny.
Zdenko Cilić miał na to odpowiedź płynącą bardziej z serca niż rozumu: – Nie miałem szansy spełnić się w sporcie, to niech chociaż dzieciaki mają – mówił. Kochał sport, od małego grał w piłkę, nawet nieźle, ale jak przyszło co do czego: kariera futbolowa w Osijeku czy praca w rodzinnej winnicy oraz na polach chmielu, wyboru nie było.
Zbudował zatem ten kort, drugi w okolicy. Pierwszy był dziełem Żeljko Dodiga, wujka Ivana, drugiego ze znanych tenisistów urodzonych w Medjugorie. Rodziny mieszkają blisko siebie, furtki dzieli jakieś sto metrów.
Zawzięty dzieciak
U Ciliciów urodziła się czwórka dzieci, sami synowie: Vinko, czyli Vincent, Goran, Marin i, siedem lat po nim, Mile. Wszyscy zdolni do sportu, kopali piłkę, ale grali też w koszykówkę, piłkę ręczną, no i w tenisa u Dodigów. Kort u Ciliciów, budowany...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta