Firmy w labiryncie podatkowych pułapek
Zagraniczne firmy nie mogą uwierzyć, że w Polsce pewne przepisy są tak nieprecyzyjne, a na dodatek interpretowane w taki sposób, by przypadkiem nie ułatwić życia podatnikowi – pisze ekspert.
W tym roku minęło dziesięć lat od wejścia Polski do Unii Europejskiej. Przedstawiciele międzynarodowych grup kapitałowych inwestujący w Polsce zastanawiają się jednak w wielu sytuacjach, czy to na pewno ta sama Unia, do której należy Francja czy Niemcy.
Teoretycznie obowiązują nas te same dyrektywy i nasze prawo lokalne powinno być do nich dostosowane. To prawo lokalne, szczególnie podatkowe, bardzo często jednak jest bardzo niejasne, nieprecyzyjne, wewnętrznie sprzeczne, co powoduje, że przedsiębiorca prowadzący biznes w Polsce błądzi w labiryncie pełnym pułapek i zapadni. Szczególnie zaskoczeni sytuacją bywają przedsiębiorcy, którzy prowadzą już biznes w innych krajach Europy i nie mogą uwierzyć, że pewne przepisy są w Polsce tak nieprecyzyjne i konsekwentnie interpretowane w taki sposób, aby przypadkiem nie ułatwić funkcjonowania podatnikowi.
Fiskus na przekór podatnikom
Ze względu na to, że jesteśmy w UE stosunkowo krótko, oraz na to, że wiele przepisów powstawało bardzo szybko, można byłoby wybaczyć krajowemu ustawodawstwu pewną niedbałość i niespójność. Najbardziej niezrozumiałe jest w tych okolicznościach mocno restrykcyjne podejście organów skarbowych, które wykorzystują wszystkie niejasności i zawiłości przepisów podatkowych na niekorzyść podatnika.
Przykładowo, bardzo długo do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta