Ożarów: drugie życie kabli
INwestycje | To już ostatni dzwonek, żeby wystarać się o włączenie terenów do specjalnych stref ekonomicznych.
Jacek Krzemiński
Dlaczego samorządy powinny zabiegać o utworzenie na ich terenie takiej strefy? W Ożarowie Mazowieckim 11 lat temu zamknięto fabrykę kabli, która była największym pracodawcą w mieście. W dodatku bardzo dobrze płacącym. Zatrudniała tuż przed likwidacją 800, a w czasach swego rozkwitu 2 tys. osób.
– Trudno znaleźć w naszym mieście rodzinę, w której nie byłoby nikogo, kto w tym zakładzie pracował – wspomina Paweł Kanclerz, burmistrz Ożarowa. – To była fabryka nowoczesna, ze świetnymi fachowcami. Dzięki temu wielu pracowników wyjeżdżało na dobrze płatne kontrakty do krajów arabskich.
Okupacja
Nic więc dziwnego, że zamykaniu zakładu towarzyszyły bardzo dramatyczne wydarzenia. Pracownicy protestowali przeciwko likwidacji, okupując fabrykę przez 306 dni. Doszło do krwawych starć z policją i ochroną, które chciały siłą usunąć zbuntowaną załogę. To był jeden z najgłośniejszych protestów pracowniczych w Polsce po 1989 r.
Wydawało się, że przed Ożarowem czarna...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta