Będą inne pulpety
Anders Jacobsen najlepszy w drugim konkursie, Stefan Kraft pozostał liderem. Kamil Stoch i Piotr Żyła w drugiej dziesiątce
Bawarskie słońce w Garmisch-Partenkirchen najmocniej zaświeciło dla Andersa Jacobsena – zwycięzcy Turnieju Czterech Skoczni z 2007 roku. Królował na Olimpiaschanze od pierwszych treningów, skakał wspaniale jak przed laty, w noworocznym konkursie na oczach 20 tysięcy widzów wyprzedził Simona Ammanna i Petera Prevca.
Czemu tam znów się odrodził – tego dokładnie nie wyjaśnił. – Jakby wyśnił mi się sen, sam byłem zaskoczony, że tak dobrze mi się skakało. Ta skocznia jest dla mnie trochę magiczna. Jeśli szukać racjonalnych przyczyn, to może pomogły dobre treningi w Vikersund – mówił Norweg.
Nawet Martin Schmitt, oglądając zwycięskie próby Jacobsena, skomentował je tak, jak klasykowi przystało: – Takie są skoki.
Taniec z gwiazdami
Kibicować Jacobsenowi warto, bo to dzielny sportowiec, po kontuzjach mówił o końcu kariery, już wołał go stary zawód hydraulika, już wzywały obowiązki rodzinne, ale wytrwał i pewnie będzie jeszcze okazja, by przypomnieć, jak kiedyś zabierał i oddawał koszulkę lidera PŚ Adamowi Małyszowi, jak budował pewność siebie w „Tańcu z gwiazdami", jak podnosił się z upadków.
Norwegowie się cieszyli (wysoko, na piątym miejscu, był także Rune Velta), Szwajcar Simon Ammann też, bo poprawił sobie humor po wpadce...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta