Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Rzeczpospolita abdykuje

07 lutego 2015 | Plus Minus | Bartosz Marczuk
źródło: 123RF
autor zdjęcia: Andrzej Krauze
źródło: Plus Minus
Arystoteles zadał jako pierwszy pytanie  o cel sprawowania władzy. Kto troszczy się  o dobro innych?
źródło: DeAgostini/Getty Images
Arystoteles zadał jako pierwszy pytanie o cel sprawowania władzy. Kto troszczy się o dobro innych?
autor zdjęcia: Tomasz Gzell
źródło: PAP

Czy nasze państwo istnieje tylko teoretycznie? 
Jest gorzej. Bon mot Bartłomieja Sienkiewicza 
o kamieni kupie można uznać za diagnozę nazbyt optymistyczną. W rzeczywistości państwo polskie 
nie tylko nie dba o interes wspólnoty, ale zachowuje się jak drapieżca wobec własnych obywateli.

Bomba wybucha 15 stycznia przed południem. Szwajcarzy ogłaszają, że nie będą bronili kursu franka. Waluta umacnia się błyskawicznie o 20 proc. W ślad za tym osłabia się złoty. Dla setek tysięcy polskich rodzin zadłużonych w tej walucie to dramat. Z dnia na dzień ich raty podnoszą się o kilkaset złotych, a kredyt puchnie do ogromnych rozmiarów – często, choć mija już kilka lat spłaty, jest dwukrotnie wyższy niż w momencie jego zaciągania.

Czy to już sytuacja, gdy w gospodarkę wolnorynkową powinno się włączyć polskie państwo? Czy są już wystarczające powody, aby państwowy urzędnik chwycił i powstrzymał niewidzialną rękę rynku? Czy władze powinny ingerować w umowy, które z bankami podpisali dojrzali, dorośli ludzie?

Odpowiedź musi być twierdząca, mamy bowiem do czynienia z realnym problemem społecznym dotyczącym ponad pół miliona rodzin. A w dodatku osoby, które zaciągały w latach 2006–2008 kredyty w walutach obcych, statystycznie wyróżniają się na tle reszty społeczeństwa. Są lepiej wykształcone, bardziej przedsiębiorcze, młodsze, posiadające więcej dzieci, aktywne zawodowo.

Są to zatem obywatele, na których państwu powinno zależeć w szczególny sposób. To jedni z ostatnich w swoim pokoleniu, którzy uwierzyli w „polski sukces". Gdy wielu ich rówieśników uciekało do Londynu czy Dublina, oni zostawali w kraju, wierząc, że „tutaj jest...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10060

Wydanie: 10060

Zamów abonament