Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kalifat jak rewolucja proletariacka

07 lutego 2015 | Plus Minus | Irena Lasota
autor zdjęcia: Mirosław Owczarek
źródło: Plus Minus

Czy terroryzm jest wytworem islamu, o którym tak mało wiemy, a tyle mówimy? Jako zjawisko istniał zarówno przed zamachami islamistów, jak i obok nich. By się o tym przekonać, nie musimy sięgać do dalekiej historii.

Z definicją słowa „cywilizacja" od wieków zmagają się największe umysły i oczywiście istnieją przeróżne jego określenia. Jakakolwiek by jednak była owa definicja, nie pasuje zazwyczaj do typologii proponowanej przez jej autora.

Cywilizacja bywa ujmowana jako cecha społeczeństwa, jako wymiar kulturowy, czasami jako pojęcie terytorialne lub religijne. Spór dotyczy też źródeł danej cywilizacji: co było pierwotne, a co wtórne? Jajko czy kura? Religia czy klimat, położenie geograficzne czy hormony? Historia czy przypadek?

Siedem cywilizacji Konecznego

Im większa grupa ludzi, którą opisujemy jako cywilizację, tym więcej mamy uogólnień, nieścisłości i pomyłek. Cywilizacje można opisywać za pomocą skomplikowanych, niekoniecznie wiele mówiących, definicji i różni autorzy różnili się co do ich ilości.

Arnold J. Toynbee (1889–1975), brytyjski autorytet w tej dziedzinie, pisał o 26 cywilizacjach w historii ludzkości (jego przykład pokazuje, jak skomplikowane jest życie: badacz starożytnej Grecji i Bizancjum, autorytet w dziedzinie cywilizacji, w 1936 roku spotkał Hitlera i po dłuższej rozmowie określił go mianem „szczerego"– tak jak George W. Bush Władimira Putina).

Samuel Huntington (1927–2008) jest autorem artykułu (potem książki) „Zderzenie cywilizacji?" (1983), w którym w charakterystycznym...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10060

Wydanie: 10060

Zamów abonament