W drodze po zyski z e-palenia
Rynek elektronicznych papierosów nadal rośnie. Jednak o sukces na nim jest trudniej niż kilka lat temu.
Beata Drewnowska
Boom na e-palenie zaczął się w Polsce niespełna dekadę temu. Dziś elektronicznych papierosów używa od 1,5 do 1,8 mln Polaków, co daje nam miejsce w czołówce Europy.
– Rynek e-papierosów ma szanse nadal się rozwijać, ponieważ przybywa osób widzących w nich mniej szkodliwą alternatywę dla wyrobów tytoniowych – mówi Artur Ziółkowski, członek zarządu Stowarzyszenia na rzecz e-Palenia STEP. – Tempo wzrostu sprzedaży będzie jednak z pewnością wolniejsze niż w latach poprzednich.
Dotychczasowa hossa przyciągnęła na rynek wiele firm. To sprawia, że branża e-papierosów stała się bardzo konkurencyjna. Szacuje się, że w Polsce może być nawet 1,2 tys. importerów e-papierosów. Ich sprzedażą zajmuje się ponad 20 tys. punktów.
Kierunek Chiny
Większość sprzętu do e-palenia oraz liquidów, czyli mieszaniny z nikotyną wykorzystywanego w e-papierosach, trafia do nas z Chin. Na razie tylko nieliczne firmy zdecydowały się na własną produkcję płynów. Wśród nich jest eSmoking Liquids z grupy Chic, lidera krajowej branży.
Debiutujący w branży wybierają zazwyczaj import sprzętu i liquidów, aby następnie – gdy uda im się zaistnieć na rynku – zacząć budować własną sieć sprzedaży lub rozwijać...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta