Simeone spuścił pitbulle
Atletico rozbiło Real w derbach Madrytu. W Anglii zachwytom nad Harrym Kane'em nie ma końca.
Bezradność Realu w derbach Madrytu z Atletico najlepiej obrazuje statystyka Cristiano Ronaldo. Ani jednego celnego strzału, zero dośrodkowań, żadnego dryblingu udanego. Druga linia drużyny Diego Simeone zachowywała się jak sfora wygłodniałych pitbullów spuszczonych ze smyczy, a portugalski gwiazdor był ich największą ofiarą.
To niby mistrz Hiszpanii grał u siebie z trzecią drużyną poprzedniego sezonu, ale zwycięstwo 4:0 przekracza zdrowy rozsądek. Real nie przegrał tak wysoko w lidze od czasu „manity" (0:5), którą Barcelona prowadzona przez Josepa Guardiolę zafundowała debiutującemu w El Clasico w roli trenera Realu Jose Mourinho. Było to w listopadzie 2010 roku. Ostatni raz czterema bramkami Atletico wygrało derby w sezonie 1987/88. 17-letni Diego Simeone był wtedy powoli wprowadzany do pierwszej drużyny Velezu Sarsfield, a rodzice Saula...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta