Zabrakło ognia
Polska–Rosja 0:4 o Puchar Federacji. Maria Szarapowa i Swietłana Kuzniecowa za mocne dla sióstr Radwańskich.
Kraków przygotował się na święto i emocje w ćwierćfinale Grupy Światowej Pucharu Federacji, publiczność dopisała, pełna hala wyglądała mocarstwowo, ale to był jedyny powód do radości. Na korcie działy się wyłącznie rzeczy smutne. Już po pierwszym dniu, gdy Rosjanki objęły prowadzenie 2:0, a przede wszystkim po porażce Agnieszki Radwańskiej z rosyjską rakietą nr 2 Swietłaną Kuzniecową 4:6, 6:2, 2:6, można się było spodziewać najgorszego i niestety sprawdził się czarny scenariusz – nazajutrz także Szarapowa okazała się dla naszej gwiazdy za mocna.
Zanosiło się nawet na bolesną klęskę, ale na szczęście w drugim secie Polka podjęła walkę, obroniła dwa meczbole. Od stanu 2:5 doprowadziła do 5:5. To wystarczyło, by uratować twarz, ale nie uratowało meczu. Szarapowa wygrała 6:1, 7:5, Rosja objęła prowadzenie 3:0 i debel był już tylko grą towarzyską.
Nawierzchnia równa dla wszystkich
W Tauron Kraków Arenie zobaczyliśmy po raz kolejny, że Szarapowa w dobrej formie jest poza zasięgiem Radwańskiej, a na nasze nieszczęście w meczach przeciwko obu siostrom zagrała znakomicie. Trudno do panny Agnieszki mieć wielkie pretensje, po prostu siła jej tenisa wciąż jest niewystarczająca, by mierzyć się na równych prawach z zawodniczkami dużo mocniejszymi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta