Energetyka – jak wykorzystać szansę
Integracja grup energetycznych w Polsce nie musi oznaczać wyższych rachunków za prąd. Pod warunkiem że zostanie mądrze przeprowadzona – piszą eksperci.
W mediach trwa dyskusja o konsolidacji sektora energetycznego. Debata wywołuje zainteresowanie zarówno ekspertów ekonomicznych, jak i zwykłych Polaków.
Dostępna i tania energia odgrywa kluczową rolę w kształtowaniu konkurencyjności gospodarki, głównie ze względu na znaczenie w usługach i przemyśle. W przeciwieństwie do trendów na głównych rynkach europejskich, w Polsce w czasie ostatniej dekady zapotrzebowanie na energię elektryczną rosło. Aby zapewnić dostawy, zadbać o ochronę środowiska i utrzymać ceny na konkurencyjnym poziomie w UE, polski sektor energetyczny musi zniwelować aż 48-procentową różnicę w produktywności wobec Europy Zachodniej – wynika z raportu McKinsey „Polska 2025. Nowy motor wzrostu w Europie". Mądrze przeprowadzona konsolidacja, która wpisywałaby się w program reindustrializacji, pomogłaby osiągnąć te strategiczne cele. Warto na chłodno się zastanowić, w jakiej formie integracja ma sens i jakie efekty przyniesie.
Wyższe rachunki za prąd?
Główna obawa związana z konsolidacją dotyczy jej potencjalnego wpływu na wzrost cen dla odbiorców końcowych. Często pojawia się argument, że rachunki za prąd Kowalskiego wzrosną, bo „mniejsza konkurencja to wyższe ceny". W energetyce ta zasada nie działa jednak wprost. Porównajmy dwa rynki: Francję i Niemcy. Francuski jest silnie skoncentrowany z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta