Nie każdego stać na protesty
Bogusław Chrabota
Tak, Warszawa nadaje się do tego znakomicie. Właściwie gdzie mieliby protestować? W Sieprawiu, Sierpcu czy Koziej Wólce? Kto by ich tam zobaczył, kto by się nimi zainteresował? A tu wstrzymany ruch, reporterzy z fleszami, mobilizacja policji, zagraniczni dyplomaci. Prawie jak w Hollywood. Jak na imprezie u cioci Dody Elektrody. Czy mi się to podoba?
Nie. Ale nie odmawiam im prawa do publicznego protestu. To prawo obywatelskie, przedłużenie podstawowych wolności konstytucyjnych: wolności słowa i wolności stowarzyszania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta