Ewa Kopacz karci Orbána
Victor Orbán miał pecha. Zaplanowana wizyta w Warszawie niespodziewanie wypadła dwa dni po pobycie Putina w Budapeszcie, gdzie usłyszał słowa wielkiego uznania od węgierskiego przywódcy. W tej sytuacji Jarosław Kaczyński w ogóle odmówił z nim spotkania, a Ewa Kopacz ostro go skarciła. Pani premier, nawiązując do polityki Orbána wobec Rosji, przypomniała m.in.: „W 1956 roku węgierska wolność rozjeżdżana była przez sowieckie czołgi". Dodała, że „wielki europejski naród, jakim są Ukraińcy, także ma prawo decydować o swoim losie". Orbán był mocno skonfundowany. —j.bie.