Inwestycja w kapitał ludzki
Jeśli Polska chce się liczyć w światowym wyścigu naukowym, musi udzielać wsparcia najzdolniejszym młodym Polakom, którzy chcą się kształcić za granicą – pisze publicysta.
Po niedawnym zatwierdzeniu rządowego programu stypendiów dla polskich studentów na zagranicznych uczelniach przez media przetoczyła się fala oburzenia, że z pieniędzy podatników wzmacnia się obce ośrodki naukowe i zachęca do wyjazdu młodych, którzy już na pewno nigdy do Polski nie wrócą. Utyskiwali niemal wszyscy, od przedstawicieli rodzimych środowisk akademickich, którzy czuli się okradzeni z przynależnych im pieniędzy, po polityków opozycji oskarżających wręcz ekipę rządzącą o świadome działanie na szkodę narodu poprzez wspieranie emigracji.
To nie są pieniądze wyrzucone w błoto
Pojawiały się najróżniejsze wywody na temat tego, dlaczego taki fundusz tak naprawdę osłabi nasz kraj. Zdecydowanie dominował w tych wypowiedziach jednak czynnik finansowy. Mówiąc wprost, jak wypuścimy młodych Polaków na ten legendarny Zachód, to ich tam nauczą wszelakich sztuk magicznych, a przede wszystkim dadzą takie pieniądze, których nikt w Polsce zaoferować nie będzie w stanie, i tyle ich w kraju widzieli. Co z tego, że państwowe stypendia będą obwarowane obowiązkiem przepracowania co najmniej pięciu lat w Polsce po ukończeniu studiów, w przeciwnym razie kandydat będzie musiał zwrócić poniesione przez państwo koszty – przecież dla przyszłego absolwenta Stanfordu czy Cambridge będzie to naprawdę niewielki wydatek....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta