Przy dyskryminacji sądy oszczędzają pracodawców
Mocno może się rozczarować pokrzywdzony pracownik, który za nierówne traktowanie w zatrudnieniu uzyska tylko równowartość minimalnego wynagrodzenia zamiast wielotysięcznych kwot.
Osoba, wobec której pracodawca naruszył zasadę równego traktowania w zatrudnieniu, ma prawo do odszkodowania nie niższego, niż wynosi minimalne wynagrodzenie za pracę. To gwarancja z art. 183d kodeksu pracy. Odszkodowanie to nie zależy od faktycznie poniesionej szkody. Obejmuje wyrównanie uszczerbku w dobrach majątkowych i niemajątkowych pracownika. Tak uznał Sąd Najwyższy w wyroku z 10 lipca 2014 r. (II PK 256/13).
Przepis ten nie dotyczy naruszenia zasady równości niemającego charakteru dyskryminacji – w takim przypadku pracownik musi wykazać szkodę na zasadach ogólnych wynikających z kodeksu cywilnego.
Dwie grupy
Ze względu na sposób obliczania odszkodowania z art. 183d k.p., procesy o nie można podzielić na te o:
- pokrycie szkody, np. dyskryminacja w wynagrodzeniu, i
- pokrycie (zadośćuczynienie) krzywdy.
Te ostatnie mają miejsce najczęściej, gdy dyskryminacja nie doprowadziła do uszczerbku majątkowego pracownika.
O ewentualnych tendencjach judykatury w orzekaniu o odszkodowaniach na podstawie art. 183d k.p. można mówić przy tych odszkodowaniach, wobec których sąd zachowuje swobodę ich wyceny. Dotyczy to tych postępowań, w których powód domaga się zadośćuczynienia za krzywdę. Tam bowiem to sąd wycenia tę krzywdę. Wycenienie jej – czyli uszczerbku o charakterze niemajątkowym – co...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta