Południe Europy nie chce nas bronić
Włosi, Hiszpanie, Portugalczycy i Grecy nie biorą udziału w rotacyjnej obecności wojsk NATO w Polsce.
Po zajęciu przez Rosjan Krymu i części Donbasu jako pierwsi na terenie naszego kraju pojawili się Amerykanie. Pentagon wysłał do bazy w Łasku myśliwce F-16. Od tamtej pory kilkaset, a czasem nawet kilka tysięcy żołnierzy sojuszu stale stacjonuje na terenie Polski. To ma być sygnał dla Rosji, że choć pakt teoretycznie wciąż przestrzega zobowiązania podjętego w 1997 r. wobec prezydenta Borysa Jelcyna o „nierozmieszczaniu na stałe znaczących wojsk NATO na terenie nowych krajów członkowskich", to jest gotowy przyjść z pomocą Polsce w razie zagrożenie ze Wschodu.
– Bardzo doceniamy tą rotacyjną obecność i mamy nadzieję, że zostanie przekształcona w obecność stałą, bo także kryzys na Ukrainie przemienił się w stałe wyzwanie – mówił w czwartek prezydent Bronisław Komorowski w czasie spotkania z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem. Szef sojuszu obserwował największe manewry NATO, które odbywają się w Polsce (po raz pierwszy ćwiczy u nas tzw. szpica).
Jednak nie wszystkie kraje sojuszu wzięły na poważnie to przesłanie. Największy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta