Nawet kara śmierci nie wystraszyła przestępców
Ustawodawca podejmuje kolejną już próbę ograniczenia przestępczości na drogach, zaostrzając odpowiedzialność karną – pisze prokurator Bartłomiej Gadecki.
W maju weszły w życie zmiany kodeksu karnego zaostrzające odpowiedzialność karną za prowadzenie pojazdów w stanie nietrzeźwości. Ogólnie można się zgodzić z potrzebą wprowadzenia surowszej odpowiedzialności pijanych kierowców. Tyle że nie zawsze surowość kar wpływa na ograniczenie przestępczości. Nie zlikwidowała jej przecież nawet kara śmierci, i to wykonywana publicznie.
Należy też zauważyć, że jest to kolejna próba ustawodawcy, która przez zaostrzenie odpowiedzialności karnej ma ograniczyć (bo mrzonką jest, że da się wyeliminować) zjawisko prowadzenia pojazdów w stanie nietrzeźwości. Pierwszą było uczynienie przestępstwa z wykroczenia (art. 178a § 1 kodeksu karnego), a drugą wprowadzenie zaostrzonej odpowiedzialności za powtórne skazanie (art. 178a § 4 k.k.). O skuteczności obecnych zmian przekonamy się za kilka lat.
Nazwa obojętna, ważna kwota
Obecnie w razie skazania sprawcy za przestępstwo prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości sąd orzeka m.in. świadczenie pieniężne na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej w wysokości co najmniej 5 tys. zł (art. 49 § 2 k.k.). Tu chciałbym poczynić kilka uwag.
Na wstępie należy wskazać, że w odczuciu przeciętnego Kowalskiego ważne jest to, ile jako skazany ogólnie musi zapłacić, bez wnikania w podstawę prawną bądź nazwę należności – czy jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta