Nie wszystkich obowiązuje tajemnica
Czy na pewno każde rozpowszechnienie informacji ze śledztwa będzie działaniem bezprawnym? – zastanawia się prawnik Robert Rynkun-Werner.
Lektura artykułu Agaty Łukaszewicz „Informacje ze śledztwa bez żadnej kontroli"( „Rz" z 15 czerwca) skłoniła mnie do zwrócenia uwagi na całkowicie pomijany argument, z punktu widzenia praw i wolności obywatelskich kluczowy. Jest nim mianowicie prawo do obrony. Prawo to przysługuje na każdym etapie postępowania. Także na etapie postępowania przygotowawczego, nawet w jego wstępnej fazie określanej jako in rem. Dyspozycja art. 241 § 1 kodeksu karnego określa odpowiedzialność karną każdego, a więc również podejrzanego oraz jego obrońcy, za rozpowszechnianie bez zezwolenia wiadomości z postępowania przygotowawczego, zanim informacje te zostaną ujawnione w postępowaniu przed sądem.
Okoliczności z konstytucji
Ustawa przewiduje dla takiej osoby zagrożenie karą pozbawienia wolności nawet do dwóch lat. Trzeba zatem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta