Połączymy nasze stolice
Jestem dumny, że mamy swoją imprezę kolarską, która w niczym nie ustępuje Tour de France – mówi dyrektor Tour de Pologne Czesław Lang.
Pierwszy tydzień sierpnia, Kraków, meta na Rynku Głównym – to już stały punkt w kalendarzu Tour de Pologne...
Czesław Lang: Często mówimy, że dla naszego wyścigu Kraków jest tym, czym Paryż dla Tour de France. Korzystając z tego, że TdP transmitowany jest w 60 krajach, chcemy promować Polskę nie tylko poprzez sport, ale i pokazywać jej piękno.
Kraków stolicą polskiego kolarstwa?
Z pewnością można tak powiedzieć. Tour de Pologne to szczyt piramidy, ale pod Wawelem organizujemy również m.in. Skandia Maraton. Zainteresowanie tą imprezą jest ogromne. Proszę sobie wyobrazić, że w maju wystartowało w niej prawie 2 tys. osób. Najmłodszy uczestnik miał chyba trzy lata, najstarszy był po osiemdziesiątce.
Jak układa się współpraca z miastem?
Wzorowo. Mamy wielkie wsparcie prezydenta Jacka Majchrowskiego, jego podwładnych i mieszkańców. Wiadomo, że przygotowanie wyścigu kolarskiego wiąże się ze zmianami organizacji ruchu i utrudnieniami, ale nikt nie narzeka, że zamyka się ulice. Przeciwnie – na twarzach ludzi widać uśmiech.
Od kilku lat Kraków stara się – wzorem innych europejskich miast – zaprosić do siebie Tour de France. Jak pan ocenia szanse na start Wielkiej Pętli pod Wawelem?
Podejrzewam, że zorganizowanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta