Serce mięsożercy
Steki bez uśmiercania zwierząt. Paski z prawdziwej skóry, ale bez cierpienia krowy. Naukowcy przekonują, że to możliwe.
Kiedy dwa lata temu prof. Mark Post z Uniwersytetu w Maastricht podawał w Londynie pierwszego na świecie wołowego burgera wyprodukowanego in vitro, pokazywały to wszystkie telewizje świata. Nie dlatego, że był to przełom kulinarny („nie jest zbyt soczysty, dość jędrny, przydałyby się sól i ketchup" – mówili degustatorzy), ale dlatego, że niewielki, 140-gramowy kawałek kosztował pół miliona złotych.
Teraz to się zmienia – wyhodowane w laboratorium mięso staje się dostępne cenowo. Co nie znaczy, że będzie tanie.
Szklane pastwiska
Sprawcą przełomu jest nowojorska firma biotechnologiczna, która chce komercyjnie produkować „etyczne" steki wołowe. Takie, które powstały bez uśmiercania zwierząt. Właściwie to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta