Czas na zmianę sposobu myślenia o klimacie
Nie kwestionując w najmniejszym stopniu konieczności dbałości o zasoby naturalne i środowisko, wydaje się, że do kwestii zmian klimatycznych należałoby podchodzić z nieco większą pokorą i chłodną głową.
Tomasz Chmal, Mateusz Zawistowski
Do końca zbliża się 21. konferencja klimatyczna COP, której organizatorzy wyznaczyli cel podjęcia przez państwa wiążących decyzji o ograniczeniu poziomu emisji gazów cieplarnianych. Pomimo utworzenia koalicji ponad stu państw lobbujących za wiążącym charakterem postanowień konferencji najwięksi orędownicy globalnego mechanizmu ograniczania emisji nie są w pełni zadowoleni z przebiegu dotychczasowych negocjacji.
Jak stwierdził komisarz ds. klimatu Miguel Arias Canete: „Nowy, ogłoszony w środę projekt globalnej umowy klimatycznej nie jest wystarczająco ambitny". Wobec tak umiarkowanie negatywnej oceny funkcjonowania COP przez jej największych orędowników należy się zastanowić, dlaczego po raz kolejny olbrzymi wysiłek zgromadzonych państw pozostaje zmarnotrawiony, nie przynosząc wymiernych efektów środowisku ani nie zadowalając znacznej części jego uczestników.
Nie ulega wątpliwości, że wszyscy chcemy oddychać czystym powietrzem oraz mamy obowiązek dbałości o zachowanie naturalnego środowiska, krajobrazu i różnorodności ekologicznej. W Polsce obowiązki te wynikają zarówno z Konstytucji RP, jak i zasad acquis communautaire Unii Europejskiej, wreszcie jest to obowiązek moralny, na który zwraca uwagę m.in. papież Franciszek w encyklice „Laudato si'".
Pomimo wysiłku państw członkowskich podczas 20...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta