Trudna walka z siejącymi nienawiść w internecie
Procesy o zniesławienie w sieci są długie i kosztowne. Ofiary bronią się więc, upubliczniając dane hejtera. Nie zawsze jednak osiągają cel.
szymon cydzik
Na podanie danych hejterów zdecydowali się m.in. dziennikarze Filip Chajzer i Jarosław Kuźniar. W pierwszym przypadku hejterka zrozumiała swój błąd i przeprosiła. W drugim efekt najwyraźniej nie został osiągnięty, gdyż post ujawniający autora nienawistnego maila po kilku dniach znikł z Facebooka. Pozbawienie hejtera anonimowości nie zawsze przynosi więc planowane efekty. Czy zatem warto upubliczniać jego dane?
Ujawniać czy nie
– Egzekwowaniem przestrzegania przepisów prawa zajmują się powołane do tego organy i zawsze można je zawiadomić o nieprawidłowościach – mówi Małgorzata Kałużyńska-Jasak, rzecznik generalnego inspektora ochrony danych osobowych. Podkreśla, że ujawnienie danych osobowych wymaga zawsze podstawy prawnej.
Innego zdania jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta