Nadszedł czas na wielkie sprzątanie internetu
Randall Rothenberg | Problem z adblockami jest głębszy niż walka z używaniem aplikacji. Internauci mówią nam: zaszliście za daleko – mówi prezes IAB.
Rz: Czemu to właśnie Polska znajduje się wśród krajów o najwyższym odsetku użytkowników adblocków na świecie?
Randall Rothenberg: Sam chciałem panią o to spytać. Wysokie odsetki użytkowników adblocków widzimy też np. w Niemczech, Francji. Są wyższe niż w USA i w pozostałych częściach świata. Myślę, że w niektórych przypadkach są to kraje o krótszej tradycji reklamowej w mediach w ogóle. Potem nagle pojawił się w nich internet, w którym nie obowiązywały żadne ograniczenia i zarówno agencje reklamowe, jak i reklamodawcy oraz sami wydawcy zaczęli tam z różnymi działaniami przesadzać. Nie ograniczali się w internecie tak, jak w innych mediach, gdzie pewne ograniczenia były już wtedy normą.
To znaczy, że w Polsce za obecną sytuację odpowiada „dziki kapitalizm"?
„Dziki kapitalizm" brzmi ironicznie. Bardziej nowinki, jakie były konsekwencją pojawienia się wolnego rynku. W USA, bo ten rynek znam oczywiście najlepiej, industrializacja zaczęła się w połowie XIX w. i w 20 lat wielcy przemysłowcy zaczęli kontrolować przemysł wydobywczy, kolejowy i inne. Sukces zawrócił im w głowach i rząd stworzył regulacje, które przywróciły porządek. Widzę tu pewne podobieństwa do internetu, w którym muszą zostać stworzone nowe zasady. Problem z adblockami...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta